Dziś wybrałam się do pobliskiego sklepu kosmetycznego po żel pod prysznic. Miała to być tylko jedna rzecz. Obiecałam sobie, że na nic innego się nie pokuszę.. jednak w ręce wpadały co raz to inne produkty.
Moi wybrańcy:
Żel pod prysznic. Palmolive, Morela z Włoch i truskawka.
(Zauroczył mnie słodki zapach, który przypomina truskawkowe szampony dla dzieci)
Masło do ciała. Perfecta, pobudzająca pomarańcza i kawa.
(Pokusiła mnie pomarańcza jednak jak się w domu okazało, zapach nie wpada w moje gusta. Mam nadzieję, że właściwości regenerujące tego masła to zrekompensują.)
Peeling enzymatyczny. Perfecta, Minerały morskie+ enzym z papai.
(Poleciła miła ekspedientka, zobaczymy czy się sprawdzi)
Odżywka do spłukiwania. Dove, colour care.
(Ładnie pachnie, swoją drogą chyba jak wszystkie produkty Dove, ciekawe czy efekty odżywiania włosów będą również zadowalające)
I na tym koniec. Małe zakupy, ale cieszą.
Miałyście którykolwiek z tych produktów? Jakie były efekty?
Uwielbiam zapach pierwszych dwóch kosmetyków ! <3
OdpowiedzUsuńJa mam tak zawsze - idę po jedną rzecz, a wracam z kilkoma :)
OdpowiedzUsuńKocham słodkie zapachy żelów pod prysznic, ale na ten się jeszcze nie natknęłam. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dopiero zaczynam:
www.mysweetbody.blogspot.com
nie lubie kosmetyków z Dove :(
OdpowiedzUsuńpeelingu daxa uzywam, jest skuteczny. Jednak przy tłustej, a jednoczesnie naczynkowej cerze ciezko jest zadbac o skore... kupilam tez z yves rocher taki zel do twarzy o zapachu trawy z drobinkami czegoś peelingującego, tez jest niezły.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Daxa! :))
OdpowiedzUsuńU mnie również sprawdził się peeling z Daxa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mój kanał na YT:
http://www.youtube.com/Susanfashion
Masło z Perfecty też mam w planach spróbować. Czekam więc na Twoją opinię ;)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi z Perfecty :)Fajny blog,obserwujemy?;)
OdpowiedzUsuń